To kolejny z krajów, przez który możemy jechać bez mapy. Wybraliśmy drogę przez Serbię, ponieważ podobno drogi w Rumunii (bo tamtędy byłoby krócej) są bardzo rozkopane. Serbia piękna, bardzo górzysta. Przejeżdżamy ją w nocy, więc kto z ekipy nie był w Serbii, troszkę traci na widokach, szczególnie jeśli kocha góry. Nadal pada, tylko na chwilę przestało. Masakra. Przecież coraz bliżej celu a tu pogody brak.