Efez jest starożytnym miasteczkiem położonym niedaleko Kusadasi. Efez to w zasadzie ruiny. W Efezie zachowały się aleje, domy, świątynie, odeon, teatr. Wszystkie budowle świadczą o tym, że miasto posiadało bogatych mieszkańców. Piękne ruiny starożytnych grobowców. Pomyślałam sobie, ze fajnie zwiedzałoby się takie miejsca, gdyby w tle leciała jakaś nastrojowa muzyka, np. głos Lisy Gerrard. Huuuuuuuuuuuuuuuuuuu. My nie zwiedzamy dokładnie Efezu, natomiast Kinga i Olo zapuszczają się w głąb historii. Jeśli ktoś jest pasjonatem takich historycznych miejsc, to w Turcji ma raj. Tu napewno zaspokoi głód historyczny. Ktoś w Efezie, w teatrze zorganizował sobie ślub - miejsce trzeba przyznać orginalne. Jedno ze zdjęć troszkę obrazuje - puste jeszcze co prawda stoliki. Jak co dzień cudowny zachód słońca. Odkąd wjechaliśmy do Turcji nie widziałam kropli deszczu ani chmur. Wieczorem spacer po głośnym Kusadasi.