Dojeżdżamy do celu, do małej Asprovalty. Spragnieni muzycznej uczty. Jedni psychodelic trance inni chilloutu. Miasteczko Asprovalta leży nad zatoką Orfanou, przy wschodniej części półwyspu Chalkidiki, nad morzem Egejskim. Miasteczko małe, gwarne. Tam właśnie odbywa się festival Aurora. Festival zorganizowany jest na campingu przy plaży. Bilety kupiliśmy wcześniej, więc wjeżdzamy, szukamy odpowiedniej miejscówki. Jeszcze mały shower po podróży i wskakujemy na plażę. Wieczorem zagladamy na scenę. Organizacja imprezy nie jest najlepsza. Będąc na takiego typu imprezie parę lat temu na jednej z greckich wysp Samothraki byłam pod naprawdę wielkim wrażeniem. Spodziweałam się więc czegoś podobnego, a tutaj porażka. Mam nadzieję, że kilka gwiazd chilloutowych wynagrodzi niedostatki festivalu.